Nie wiem czy zauważyliście, ale obecnie w modzie jest bycie „eko”. I nie chodzi o jakieś tam segregowanie śmieci, wyrzucanie baterii do odpowiednich pojemników, jedzenie ze śmietnika czy ubieranie się w szmaty wygrzebane w kontenerach na odpady poprodukcyjne chińskich fabryk t-shirtów. O nie, to przecież tak pospolite, że aż niezauważalne. I choć bycie freeganinem lub…