Zapowiedzieli wyjazd na 5. czerwca i tak też wyruszyli.
Darek Domaracki z Łodzi na motocyklu BMW R 1150 GS Adventure i Kamil Janczura z Lisich Jam k. Lubaczowa na motocyklu Aprilia ETV 1000 Coponord.
Obaj przyznali, że jest to ich dziewicza wyprawa. Żaden z nich nie był jeszcze tak daleko.
Jadą po nowe doświadczenia obładowani częściami zamiennymi olejami, oponami i innmi potrzebnymi rzeczami.
Co im się przyda w podróży ?
Pierwsze problemy
Noc w Kijowie skąd dalej będą podążać w stronę Azji. Wiza do Rosji w jednym z paszportów mówi, że mają 10 dni na dotarcie do Mongolii. To dopiero początek przygód z wizami ponieważ Kamil może wjechać tylko raz do Rosji. Aby dotrzeć do celu czeka ich załatwianie spraw papierkowch w Ułan Bator – w tym wiza powrotna przez Rosję.
Na swoją podróż przeznaczyli miesiąc czasu (05.06.-07.07.2013).
Cel podróży
Jazda, jazda, jazda i zmiana opon na kostki w Nowosybirsku. Dalej do Irkucka i planowana wymiana oleju i filtrów. W ten sposób pozbędą się trochę bagażu.
Kawałek dalej przed nimi główny cel podróży Jezioro Bajkał. Najgłębsze jezioro świata ma swoją największą wspę – Olchon, która znalazła się także na ich trasie. Później Ułan-Ude i Półwysep Święty Nos.
Od tego momentu zacznie się podążanie do drugiego celu, którym jest Mongolia. Przejście graniczne Kyakhata (RUS) – Altanbulag (MGL). Zaczną od Ułan Bator po to by uzyskać informacje ile czasu będą mogli spędzić w tym kraju. Jeśli wszystko pójdzie po ich myśli udadzą się nad Jezioro Chubsuguł, dalej na południe na Pustynię Gobi do Altai i nad Char nuur Char Us nuur i powrót do Rosji.
Ciekawe czy podejmą próby jazdy po piasku tymi ciężkimi sprzętami?
Życzymy powodzenia.
Tekst: PawełGłaz
źródło: Turystyka motocyklowa – Radiator
Dodaj komentarz