„Siedem mórz”
W dniu wczorajszym (20.07.2012 r.) około godziny 15:30 Tamara i Głazio wyruszyli w kolejną podróż na wschód.
Towarzyszyłem im do Tomaszowa Lubelskiego gdzie zatankowali zbiornik do pełna, wyrównali ciśnienie w oponach, a potem ruszyli w kierunku Suwałk.
Tym razem, wyjątkowo udało im się wyruszyć w całkiem dobrych warunkach pogodowych (bez deszczu), nie tak jak to bywało w poprzednich latach. 🙂
Przed nimi daleka droga i zapewne wiele ciekawych przygód. Powodzenia i do zobaczenia po powrocie. (siCk_BoY_)
Na daną chwilę właśnie tak nazwaliśmy naszą tegoroczną podróż.
Dlaczego „Siedem mórz”?
Planujemy umoczyć przynajmniej stopy w Bałtyku, Morzu Białym, Kaspijskim, Azowskim, Czarnym, Marmara oraz Śródziemnym. Nazwa właściwa tegorocznej wyprawy zrodzi się po powrocie po splocie wszystkich wydarzeń.
W tym roku zrodził się następujący plan podróży.
Planujemy przebyć następujące kraje (11):
Litwa, Łotwa, Estonia, Rosja, Gruzja, Armenia, Turcja, Bułgaria, Rumunia, Węgry, Słowacja (lub zamiast Węgier i Słowacji – Ukraina).
Plan trasy może ulec sporej zmianie ale poglądowo już ją wyznaczyliśmy.
Jakie mogą czyhać na nas niebezpieczeństwa ?
Rosja – spotkania z niedźwiedziami i mafiozami
Czeczenia – jeśli będzie możliwy przejazd
Abchazja – jeśli nas wpuszczą
Turcja – Kurdystan – nie wolno nam zabierać żadnych ulotek w języku kurdyjskim – grozi za to długoletnie siedzenie w Tureckim więzieniu a ponadto istnieje groźba wojny z Syrią.
Kto się przejmuje takimi rzeczami nigdy nie powinien wyjeżdżać w żadną podróż.
Jedziemy poznać sporą rzeszę ludzi. Zawrzeć nowe znajomości. Złamać wszelkie stereotypy. Przywieźć wspaniałe wspomnienia i pełny bagaż pozytywnych wrażeń.
Przywieziemy też wspaniałe zdjęcia i filmy. Pokażemy je na zimowej prezentacji 23 II 2013 roku na III edycji „Nasze Wyprawy Motocyklowe”.
Przed nami do pokonania ok. 13 000 km w niespełna 4 tygodnie.
Ciekawsze miejsca na trasie to:
Geograficzne Centrum Europy, klasztor Kiży, przyszła arena zimowych igrzysk olimpijskich Soczi, fota pod Elbrusem i Górą Ararat. Spotkanie z Kurdami. Piekielnie gorąca Kapadocja oraz Pamukale. Wracając chcemy przemknąć przez rumuńską „Transalpinę”.
Czy plan się powiedzie?
Tego nie wiemy nawet my. Wiemy, że już zaplanowaliśmy.
Właśnie tutaj będziemy opisywać nasze przygody
Od dziś zaczynamy przygotowania do naszej podróży.
Wiza w drodze – przewodniki i mapy również.
więcej informacji na temat wyprawy: www.radiator-mototurystyka.pl
Dodaj komentarz